Tematyka "szantaży emocjonalnych" i w ogóle szantażowania staje się coraz bardziej uświadamiana, co sprawia, że w relacjach interpersonalnych oraz bliskich związkach coraz łatwiej jest zdemaskować emocjonalne szantaże i związane z nimi reakcje i zachowania. "Szantaż" - to wrogie działanie osoby fizycznej bądź prawnej, skierowane najczęściej przeciw osobie fizycznej, mające na celu wykorzystanie sytuacji szantażu dla osiągnięcia konkretnego zysku.
Prościej mówiąc: kiedy dochodzi do kidnapingu, czyli porwania dla okupu, najczęściej dziecka, mamy do czynienia z szantażem klasycznym. Szantażysta kontaktuje się z ofiarą i grozi, że zabije porwaną osobę, jeśli nie dostanie najczęściej określonej sumy pieniężnej albo innej formy majątkowej. Następuje klasyczny zestaw żądań, jak nie powiadamianie policji ani innych służb (np. prywatnych agencji detektywistycznych), potem oprawca przedstawia szczegółowy plan działania ofiary, jak pozostawienie paczki z pieniędzmi w określonym ściśle czasie i miejscu i tak dalej.
Klasyczny szantaż żeruje na uczuciach rodzicielskich, zwłaszcza macierzyńskich, ale także na innych, jak relacje przyjacielskie, a czasem na wysoko rozwiniętym zmyśle współczucia dla osób obcych, jaki przejawiają osoby skrajnie niekiedy altruistyczne.
Tak więc każdy szantaż musi mieć nadawcę i odbiorcę - kata i ofiarę - oraz jest sytuacją asymetryczną: ofiara ma słuchać, nie zadawać pytań i stosować się ściśle do wskazówek oprawcy/oprawców. Szantażowanie polega też na tym, że dotyczy osób ważnych, znanych publicznie, często celebrytów. Ostatnio modne jest żądanie zapłaty w zamian za niepublikowanie zdobytych, często nawet autentycznych, ale przeważnie spreparowanych intymnych fotografii w Internecie, albo nieujawnianie wstydliwych spraw, które ma przecież każdy człowiek.
Najczęściej przed skontaktowaniem się kata z ofiarą, ten pierwszy dokonuje dokładnego rozpoznania: śledzi ofiarę, przegląda wszelkie materiały w sieci, zdobywa poufne informacje od współpracujących "wywiadowców" i stara się zdobyć jak najwięcej informacji wrażliwych. W dobie masowego dzielenia się informacjami osobistymi w sieci, nie jest to tak trudne, jak w epoce przedinternetowej, stąd ilość zastraszeń - bo zastraszanie jest istotą szantażu - rośnie. Najczęściej najłatwiej zastraszyć ofiarę grożąc, że kogoś bądź coś bezpowrotnie utraci. Wtedy ofiara stara się spełnić wszystkie żądania, nie mając jednak żadnej gwarancji, że oprawca spełni z kolei swoją "obietnicę".
Jak powiedziano, zastraszenie jest istotą szantażu. Strach jest jedną z najsilniejszych ludzkich reakcji na świat. W czasach pradawnych strach mobilizował układ endokrynny do reakcji "uciekaj albo walcz", był więc potrzebny i niekiedy ratował życie. Jeśli groźne zwierzę atakowało, strach dawał siły do ucieczki lub walki. Dziś, gdy nie boimy się dzikich zwierząt, strach jest pozostałością, która przechodzi na poziom psychospołeczny. W dawnych czasach poza plemieniem jednostka nic nie znaczyła. Jeśli jednostka została wykluczona z plemienia, następowała śmierć "voo-doo" - śmierć z wykluczenia. Obawa przed społecznym napiętnowaniem, potępieniem i ostracyzmem do dziś istnieje w człowieku: dziś boimy się najczęściej utraty nie tyle rzeczy materialnych, co dobrego imienia, pozycji społecznej, prestiżu, dlatego szantaże dziś są bardziej psychologiczne, a emocje są istotą psychologii. Szantażysta chce sprawić, aby ofiara nie miała wyjścia innego niż spełnienie jego żądań, stąd najczęściej grozi, że zniszczy czyjeś dobre imię, naruszy godność, przyjazne uczucia do siebie samego i inne kwestie niematerialne. Potrzeby wyższe w hierarchii potrzeb Maslowa to spełnienie w pracy i związkach, dlatego niekiedy zastraszenie dotyczy pracy (np. że pracodawca się dowie czegoś o szantażowanym), albo związków - np., że partner ofiary ją porzuci, bo dostanie fotografie dotyczące najczęściej rzekomej lub prawdziwej zdrady, pozamałżeńskiego flirtu i innych spraw. Nadal jednak szantażyści uderzają w najczulszy punkt człowieka, czyli jego uczucia rodzicielskie, co dotyczy szczególnie celebrytów, ludzi bogatych, na wysokich stanowiskach czy polityków.
Jak rozpoznać szantaż emocjonalny? Nagle relacja z kimś staje się chłodna. Przychodzi czas, że bliski lub ktoś obcy, ale dotąd bliski emocjonalnie zachowuje się szorstko, inaczej niż dawniej. Pojawiają się "żądania" - mniej pracuj, więcej bądź w domu, zrezygnuj z przyjaźni, zerwij wszystkie relacje, wyłącz media socjalne i telefon. Często, jeśli szantaż następuje w związkach partnerskich, ofiara musi z czegoś zrezygnować. Jest to najczęściej jakaś inna bliska relacja, często dotyczy relacji z rodzicami (teściami szantażysty), rodzeństwem, bliskimi przyjaciółmi czy znajomymi z sieci. Pod pozorem większego zbliżenia się, następuje uwięzienie ofiary w toksycznym związku, z którego pozornie nie ma ucieczki. Ofiara nie wie, że zazdrość szantażysty jest tylko maską, pod którą kryć się mogą różne motywy. Zaczyna odczuwać coraz większe poczucie winy i wyrzuty sumienia. Obwinia się, że to, jak się zachowuje szantażysta jest jej winą. Kobiety wtedy myślą, że "za dużo pracowały", że "nie poświęcały czasu ukochanemu", że "ją czy jego zaniedbały" i tak dalej. Nie potrafią dostrzec granicy między swoimi rzeczywistymi, najczęściej drobnymi błędami a szantażystą. Jeśli związek był klasycznym związkiem romantycznym (pierwsza i ostatnia miłość, silne zauroczenie, zazdrość, wielkie emocje), to najczęściej poczucie winy jest większe. Ofiara zaczyna się winić za to, że "za mało dawała, tylko brała", co prowadzi do uznania, że zachowanie szantażysty jest nie tylko zrozumiałe, ale że on w swoich żądaniach ma pełną rację i prawomocność. Zamknięcie w klasycznym związku, wręcz uwięzienie jest istotą manipulacji. Szantażysta chce doprowadzić ofiarę do sytuacji, gdy pozbawiona zostanie własnej wolnej woli, zrzeknie się wszystkich praw, że odda wszystko, co ma, aby odzyskać wolność wewnętrzną. Ofiara chce spełnić wszystko, aby znowu "było jak dawniej", przywrócić utracony spokój i pozbyć się najgorszego uczucia - poczucia winy. Jest ono bowiem najczulszym punktem w człowieku. Ludzie, którzy czują się stale winni są najczęstszymi ofiarami szantaży, a szantażyści to najczęściej typ osobowościowy o profilu psychopatycznym - pozbawieni wszelkiej empatii, wczucia się w innego, uczuć wyższych, pozbawieni skrupułów.
Jeśli szantaż emocjonalny doprowadzi do rozstroju nerwowego, w sprawę trzeba jak najszybciej włączyć policję lub inne służby, skorzystać z telefonu zaufania, zasięgnąć rady kogoś z zewnątrz.
Często dopiero interwencja zewnętrzna przerywa to błędne koło spełniania coraz większych żądań szantażysty, który obawia się właśnie, że ktoś zainterweniuje w stworzonym przez siebie emocjonalnym więzieniu i że wszystko zostanie zdemaskowane. Demaskacja jest tym, czego najbardziej obawia się szantażysta, stąd najszybsza droga do wolności to zdemaskowanie jego intencji, planów i działań.
Komentarze